Repertuar filmu "Superprodukcja" w Warszawie
Brak repertuaru dla
filmu
"Superprodukcja"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 99 min.
Produkcja: Polska , 2003
Premiera: 28 lutego 2003
Dystrybutor filmu: Vision
Reżyseria: Juliusz Machulski
Obsada: Rafał Królikowski, Piotr Fronczewski, Janusz Rewiński, Anna Przybylska
„Superprodukcja” to – wbrew tytułowi - nie jest kolejna adaptacja kolejnej pozycji z kanonu lektur szkolnych, lecz zupełnie współczesna komedia. Tytuł to żart - akcja toczy się bowiem w środowisku filmowców.
„Superprodukcja” opowiada o pewnym krytyku filmowym, Yanku Drzazdze (Rafał Królikowski), który już dość ma nieudanych, żałosnych polskich produkcji. Na pokazach prasowych nudzi się niemiłosiernie. Mści się jednak na filmowcach bronią straszną: gwiazdkami, które zamieszcza przy swych druzgoczących recenzjach. Gwiazdek tych producenci i reżyserzy boją się najbardziej. Przecież na film, który dostał jedną gwiazdkę nie pójdą nawet szkoły!
Donata (Anna Przybylska) jest narzeczoną Jędrzeja Koniecpolskiego (Piotr Fronczewski), biznesmena-gangstera z Anina. Marzy się jej bycie filmową gwiazdą. Koniecpolski nie chce jednak, by Donatka zagrała w jakiejś ramocie, lecz w porządnym filmie. Cóż z tego, skoro z lektury recenzji wynika, że nikt w Polsce nie umie robić filmów. Nikt?! Nikt z filmowców. Jest przecież ktoś, kto wie, jak należy robić filmy. I ten ktoś nawet się z tym nie ukrywa, lecz co tydzień publikuje swoje teorie w gazecie... W ten sposób Gangster trafia do Yanka Drzazgi i po prostu zleca mu napisanie scenariusza, a potem zrealizowanie filmu. Yanek ze „Znawcy” musi przeistoczyć się w „Twórcę”. Do pomocy Yankowi Gangster zatrudnia producenta, Niedzielskiego (Janusz Rewiński) i Reżysera (Krzysztof Globisz). Machina filmowa rusza.
„Superprodukcja” to nie tylko komedia, to również przezabawna satyra na polskie środowisko filmowe. Scenariusz filmu napisali Juliusz Machulski i Jarosław Sokół.
Aktualności
SUPERPRODUKCJA !?!?
Parę dni temu miałem przyjemność uczestniczyć w pokazie przedpremierowym najnowszego filmu Juliusza Machulskiego pt. „Superprodukcja”. Na samym początku filmu pojawia się motto: „Każdy głupiec może... [więcej]
Wasze opinie
Norma w polskim kinie, czyli
kiepściutko
Superprodukcja? Ani super,
ani produkcja!
do banii
Film oglądałem w domicu
juz we wkaacje i nie był bardzo
interesujacy. Nic ciekawego sie
nie dziej i wogóle jakiś tkai
drętwy. Mnie nie zaciekawił, nie
polecam....
szkoda czasu...
Na film trafiłam
przypadkowo i już po paru
minutach żałowałam pieniędzy
wydanych na bilet. Nie mogę
pojąc jak tak zdolny reżyser jak
pan Machulski mógł się pod czymś
takim podpisać...
A przecież temat jest
świetny i mogła powstać ciekawa
komedia... Szkoda... Jedynie gra
Ani Przybylskiej warta jest
zobaczenia. No i bardzo
przystojny operator Edward
Kłosiński, który tym razem
pokazuje się też na ekranie.
:)))
Katastrofa!!!!
Totalna szmira kinowa.
Moim zdaniem szkoda czasu i
pieniędzy na ten tzw. "film"
porażka!!!!!
"superprodukcja" to
najgorsza komedia jaka
kiedykolwiek widziałam!!!!!!!!!
Zero komedii!!!!!!!widzowie
wychodzą z kina w połowie
filmu!!!!
Nawet niezly.
Jak juz sie wylaczy muzg
ten film staje sie super!!
Teksty sa bardzo zabawne, np:
parodia Wajdy hehe:)) albo
,,Zrobie Ci z pupy Pearl Harbol"
Ogulne wrazenie jest dobre, Nie
da sie nie smiac na tym filmie.
Jesli kto ma dola to polecam sie
przejsc na Superprodukcje-
zapewniam ze wyjdzie z kina z
umiechem na twarzy.
Superkaszanka!!!!
SUPERKASZANKA!!! Żałuje
bardzo że wybrałem się na ten
film bo przespać sie mogłem w
domu a nie w kinie. Film jest
beznadziejny!!! Na początku jest
jakiś cytat że krytykować może
każdy głupiec, myśle jednak że
głupi nie jestem a krytykuje ten
film bo jest kiczowaty. Reżyser
chciał pokazać że w polsce nie
robi się teraz dobrych filmów i
sam stworzył kiche!!!!! Nie
traćcie pieniędzy i czasu na
takie chłamy!!!! Jedyne co było
dobre to popcorn który był w
cenie biletu
Totalna beznadzieja -
omijajcie kina z daleka
Nie mam bladego pojecia
dlaczego ten film zostal wogole
wpuszczony do kin. Jest totalnie
beznadziejny. Mialam nadzieje ze
Machulski utrzyma klase z
wczesniejszych filmow ktore byly
rewelacyjne ale niestety dzieki
:Superprodukcji: zaliczam go od
dzis do kolejnych porazek
polskiego kina. Film nie
rozsmieszyl mnie w zadnym
momencie, wyjatek to moment
kiedy glowny bohater chcial
wsiadac do bagaznika samochodu -
wtedy lekko sie usmiechnelam.
Moze nie jestem grupa docelowa
do ktorej chcial trafic autor
...
Wydaje mi sie ze Machulski
chcial osmieszyc polskie
"komercyjne" komedie ktore
ostatnio zalewaja ekrany kin ale
niestety to mu sie nie udalo.
Sam stworzyl kolejne
"komercyjne" dzielo ktore nic
nie wnosi do polskiej kultury.
NIE IDZCIE NA TEN FILM NAWET ZA
DARMO, STRATA CZASU !!!
superKiszka
przewidywalny, smutne
gagi, prymitywne efekty.
szkoda czasu - mniej niż
pół gwiazdki.